piątek, 5 grudnia 2014

Rozdział 1.

    Nie wytrzymam! Jednak Helena ma kochanego brata. Co z tego, że mój były chłopak, ale nadal przyjaciel. To dzięki naszemu chodzeniu zaprzyjaźniłam się z Heleną Możdżonek. 
    Jaka była Helenka? Na początku nie akceptowała mojego związki z Marcinem. Twierdziła, że go zniszczę. Ale zerwaliśmy za porozumieniem stron. On twierdził, że ja zasługuję na kogoś innego i ja twierdziłam, że on zasługuje na kogoś innego. 
    Ano właśnie. Dlaczego Helena ma kochanego brata? Załatwił wejściówki VIP na mecz Skra- ZAKSA. Normalnie super! 
    Mecz jest o szesnastej dnia następnego. Komu by tu teraz kibicować? Skrze czy ZAKSIE? W Skrze gra taki jeden boski Alek. ZAKSA to mój klub. A trochę temu i trochę temu! Tylko ubrać koszulkę ZAKSY czy Skry? Jutro jest dzień, pomyślę wtedy. 
    O dwudziestej przychodzi do mnie Helena, by opić to. Z jednej strony zazdroszczę jej tych dziar, a z drugiej nie. Chociaż jak jest w bikini, na przykład nad morzem, to ma pełno chłopaków. Nigdy nie miała poważnego związku. Kocha takiego innego... Starszego o dwanaście lat- Michała Łasko. Marcin zdradził mi, że Michał będzie na meczu jako kibic. Mam zapoznać Helenę z Michałem. 
    Z Heleną, która przyszła kilka minut po dwudziestej, otworzyłam miętową wódkę. Najlepszą jaką może być. Do tej wódki namówił mnie w wieku osiemnastu lat nijaki Paweł Zagumny. Całkiem spoko z niego facet, niby jest wredny, ale nie wiem czemu, ale dla mnie jest cholernie miły. 
   Czuję, że dziś urosłam z dwa centymetry w oczach Marcina, że chcę pomóc Helenie. 

___ 
Oj, pomęczę Was :3 I to będzie mniej więcej tak wyglądało, czasami wtoczę dialog. Jutro Mikołaj, jutro będzie więcej postów z okazji Mikołajek :) No to na dzisiaj tyle. Papa :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz